INKA SZYMAŃSKI: „Pierwsza polska konwencja zorganizowana została z mojej inicjatywy, przez pracowników naukowych Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, mgr Żywillę Brańską i prof. Andrzeja Kosmola. Odbyła się 11 maja 1996 roku w hali sportowej warszawskiej AWF. Uczestniczyło w niej ok. 150 instruktorów z całej Polski. Wystąpiłam w niej wraz z moim gościem – Waynem Wilsonem z USA. Wayne przeprowadził dwie lekcje stepu, ja dwie lekcje hilo oraz workshop hilo, podczas którego już wtedy zwróciłam uwagę na konieczność nauczania choreografii. Dla wszystkich obecnych na konwencji instruktorów (wśród nich byli ci, którzy rozpoczęli po tej konwencji cykl szkoleń ze mną i których nazwiska są dziś znane w polskim fitnessie) było to pierwsze spotkanie ze światowym fitnessem i do tego teoria przekazywana była w języku polskim. Jak wiemy w latach 80. Polska znajdowała się za żelazną kurtyną, wyjazd z niej był utrudniony i nauka języków obcych na zupełnie innym poziomie, niż dziś. Przyjazd mój i pierwsza konwencja, otworzyły polskim instruktorom oczy na fitness, który oczywiście rozwijał się już powoli w Polsce, jednak wszelkie nowinki ze świata były zazdrośnie strzeżone przez tych nielicznych, którzy mieli okazje wyjechać na szkolenia zagraniczne. Wiele osób na konwencji ćwiczyło w baletkach, co świadczyło o tym, że podstawowe kroki fitnessu nie były jeszcze im znane. Nam, prowadzącym udało się przeprowadzić wiele kombinacji, tylko dlatego, że były proste”.
Co najważniejsze – tu się nic nie zmieniło – na pierwszym planie był i jest CZŁOWIEK z otwartym umysłem.
PIERWSZE KROKI
Nie będziemy tu plotkować. Ani gadać. Opowiemy o choreografii w fitnessie.
Wraz z moją bardzo dobrą koleżanką Anią, z którą przeżyłam wiele wyjątkowych fitnessowych wzruszeń, przygód, działań (od wspólnych szkoleń i warsztatów, na których uczyłyśmy się tajników dziedziny aktywności ruchowej jaką jest fitness, poprzez współpracę w klubie fitness, prowadzenie kursów dla instruktorów fitness, aż do zajęć fitness, które po raz pierwszy wprowadziłyśmy do opolskich uczelni wyższych w Opolu.
Wróćmy wspomnieniami do lat dziewięćdziesiątych. Początki raczkującego fitnessu to jedna z pierwszych konwencji fitness w Polsce, zorganizowanych przez niezwykłego pedagoga o charyzmatycznej osobowości – Inkę Szymański. Pewnego miłego popołudnia wchodzę na dużą halę sportową i nie mogę uwierzyć własnym oczom. Ponad sto osób zjednoczonych we wspólnej lekcji w rytmie znanych, motywujących bitów, przy kapitalnej muzyce (ćwiczący znajdują się w jakiejś magicznej euforii, ćwiczą we wszystkich kierunkach – stronach świata) i to na podwyższeniu – na stepie. Skoro już przyjechałam taki kawał drogi, dołączam do grupy ćwiczących osób. Gdyby nie to, że jestem mega uparta i łatwo nie odpuszczam, zostawiłabym ten step, tę całą imprezę i te wszystkie (wygibasy twórcze). Pierwsze myśli: „O co tu chodzi? Jak oni to robią? Dlaczego to jest takie trudne?”. Plątałam się po tym stepie jak początkujący surfer na „błękitnookiej fali”. Ale ta cała trudność, złożoność układów, piękno ruchu, zafascynowały mnie. To dzięki: radości, przyjaznej atmosferze, ciekawym kombinacjom ruchowym fantastycznych, uśmiechniętych ludzi. „Chcę się tego dowiedzieć, nauczyć i tworzyć” – pomyślałam. „Chcę prowadzić swoje grupy w ten wyjątkowy sposób. Będę tworzyć najlepsze choreografie. Nauczę się tego” – postanowiłam.
Moje początki nie były ani łatwe, ani oczywiste. Wiadomo, że wszystko, co nowe, nieznane wymaga czasu, planu, organizacji i…cierpliwości połączonej z wytrwałością i optymizmem. I tak rozpoczęłam swoją edukację fitness w zakresie prowadzenia różnorodnych form fitness i ciekawych metod pracy. To były dla mnie wyjątkowe lata edukacji, zarówno pod względem osobistego rozwoju, jaki i ludzi, których poznałam na swojej drodze.
OD STEP – TOUCHA DO TWÓRCZYCH KOMPOZYCJI. MÓZG I SERCE NIE LUBIĄ NUDY
Do zajęć fitness po raz pierwszy choreografię wprowadziła amerykańska tancerka Karen Voight. Był to układ low impact (podczas ćwiczeń choreograficznych jedna noga ma kontakt z podłożem). Ćwiczenia oparte na wykonywaniu sekwencji ruchów w określonej kolejności uczą logicznego myślenia, poprawiają koordynację ruchową oraz orientację w przestrzeni. Niewątpliwie wpływają na zdrowie psychiczne.
Biorąc pod uwagę metodykę prowadzenia zajęć kompozycje ruchowo – przestrzenne mają za zadanie także utrzymać ćwiczących w ruchu, bez zatrzymania, zredukować napięcia i kontuzje, przeciążenia stawów, które wnosił wcześniejszy aerobik propagowany przez Jane Fondę, a także poprawić wydolność układu krążeniowo-oddechowego. W późniejszym czasie „oswojony już” low impact przybiera formę układów bardziej złożonych pod względem kompozycji tworzonych kroków, zwiększa się intensywność zajęć. Dochodzą elementy biegu, podskoków, obrotów hi-lo. W lekcjach low i hi-lo combo (naprzemienna kompilacja kroków na podłodze i w podskokach) czy też na platformie – na stepie (lekcje choreograficzne) bardzo ważna jest technika prowadzenia układów – od poprawnego ustawieni stóp, tułowia, ramion, po celowe i bezpieczne dobranie tempa muzyki. Każda z choreografii, w zależności od typu zajęć, prowadzona jest w zupełnie innym tempie muzycznym BPM .
Układy tworzone są w sposób angażujący ćwiczących. Zawierają elementy tańca, zabawy, interesujące połączenia kroków bazowych. Zwiększa to atrakcyjność zajęć, aktywniejszy udział ćwiczących osób (grupa nie nudzi się, nawet w czasie wielokrotnych powtórzeń tych samych kroków). Ruch w muzyce także powoduje wydzielenie endorfin – hormonów szczęścia, które wspierają proces relaksacji i regeneracji. Ta taneczna forma fitness pozwala oderwać się od codziennego natłoku myśli, sprzyja koncentracji, a także daje uczestnikom zajęć radość ze słuchanej muzyki. Nauka poszczególnych fraz, harmonijnie przepływających kroków choreografii wymaga koncentracji i zapamiętywania, co sprzyja poprawie funkcji kognitywnych. Ćwiczenia w choreografii, nauka połączeń w tranzycjach – płynnych przejściach, mogą przeciwdziałać problemom z pamięcią, zmniejszyć ryzyko demencji u osób starszych. Formy zajęć choreograficznych tj. jak low impact, hi-low combo czy stepu są także doskonałą formą integracji, sprzyjają budowaniu relacji społecznych, dają uczestnikom zajęć poczucie wspólnoty.
Z obserwacji prowadzonych przez nas grup wynika, że zajęcia choreograficzne mogą być wprowadzane na każdym etapie edukacji – w fazie wprowadzenia stosuje się proste układy ćwiczeń. Doskonale sprawdzą się w także w przypadku osób dojrzałych – średnia wieku uczestniczek zajęć powyżej 40+. Najstarsi, w wieku 60+, także świetnie sobie radzą i nie odbiegają od pozostałych. Ćwiczenia na platformie dają możliwość kontroli ciała przy zaangażowaniu mięśni głębokich. W przypadku osób starszych sprzyjają poprawie równowagi oraz koordynacji ruchowej, co może być istotnym elementem przeciwdziałającym upadkom i poprawie jakości życia. Synchronizacja ruchu w muzyce pozwala odstresować się, zrelaksować umysł, zmniejszyć napięcie mięśni. Ruch w tańcu, choreografii zwiększa świadomość własnego ciała, wpływa na samoocenę.
CO NA TO NEURODYDAKTYKA?
Jak pokazują najnowsze założenia neurodydaktyki, zabawa, jako efektywna forma nauki, wykorzystuje obserwację i impuls naśladowczy – struktury neuronalne rozwijają się w zależności od doświadczeń i podejmowanych w ruchu prób. Tu odbywa się to w sposób systematyczny i ciągły.
Koncentracja na uczeniu się kolejnych elementów całego układu odwraca uwagę ćwiczących od pojawiających się objawów zmęczenia, przez co uczestnicy zajęć zwiększają odporność na obciążenia treningowe. Proces uczenia się w przyjaznej, ciepłej atmosferze, gdy ćwiczący są zaintrygowani, zaciekawieni, sprawia, że wydziela się noradrenalina, która pozwala na przyswajanie nowych informacji, oraz endorfiny dające uczucie radości i szczęścia. Niemieccy badacze wykonali eksperyment, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie Frontiers in Human Neuroscience. Badania przeprowadzono na dwóch grupach uczestników powyżej 65 roku życia. Pierwsza grupa objęta była ćwiczeniami siłowymi i kardio, druga grupa dodatkowo zajęciami z elementami tańca i choreografii. Badania wykazały, że u uczestników zajęć choreograficznych powiększyła się objętość różnych obszarów hipokampa, który odpowiada za uczenie się, pamięć i orientację przestrzenną.
Formuła tańca pozwala ćwiczącym na kreatywność i naturalne eksponowanie swojej indywidualności w sposobie poruszania się. Nauka jest tu także aktywnym, dynamicznym procesem bazującym na pozytywnych emocjach – proces uczenia dostarcza zadowolenia, szczęścia, uczucia flow i zachwytu. Każda kompozycja zaproponowana przez prowadzącego może być w innym stylu np. latino, hip-hopu, boxingu, flamenco. Nadaje to wymyślonej przez prowadzącego lekcji indywidualny i niepowtarzalny charakter. Ważne są walory artystyczne i estetyczne, których brakuje w treningach wzmacniających lub na siłowni.
Lekcja choreograficzna gwarantuje wszechstronność kształtowania motoryki: wydolności, siły i wytrzymałości mięśni oraz koordynacyjnych zdolności motorycznych: rytmizacji, orientacji przestrzennej, a także koordynacji motorycznej i pamięci ruchowej. Każdy złożony krok, wprowadzany do układu ćwiczeń, jest efektem tranzycji – przekształceń kroków podstawowych, bazowych np. krok docelowy: mambo z obrotem, tranzycja: kilkakrotne powtórzenie kroku mambo w wersji podstawowej – pokaz obrotu – próby wykonania obrotu – kilkakrotne powtórzenia wersji końcowej w celu utrwalenia kompozycji ruchowej. Uwzględniamy tu równowagę pracy mięśniowej, wykonując powtórzenia na prawą i lewą nogę. Oczywiście możliwe jest nauczanie ruchów asymetrycznych, ale rozpoczynamy je od wersji symetrycznych.
Z naszego wieloletniego doświadczenia w prowadzeniu różnorodnych zajęć choreograficznych wiemy, że najlepszą formą jest uczenie się w działaniu z wykorzystaniem przeżywania, odkrywania i motywacji wewnętrznej. Przy czym pragniemy dodać, że im wyższy poziom motywacji, tym większe zaangażowanie w ćwiczenia, a im wyższe zaangażowanie osobiste, tym lepsze efekty treningowe.
CHOREOGRAFIA, PERKUSJA I MUZYKA
Można powiedzieć, że współbrzmią, współgrają. Muzyka ma moc działania na świadomość i podświadomość. Angażuje szlaki neuronalne związane z przetwarzaniem emocji, formowaniem pamięci. Włada ogromną siłą przekazu, wykraczając poza ograniczenia, bo w harmonijnym brzmieniu muzyki, melodii czy narracji możemy odnaleźć to, czego potrzebujemy. W przypadku dynamicznych zajęć fitness czy rytmicznych uderzeń perkusyjnych w high hat, werbel czy tom tomy – pozytywnych emocji, odprężenia, dobrej zabawy. W wyniku badań prowadzonych z użyciem MRI (Magnetic Resonance Imaging) zespół szwedzkich naukowców stwierdził, że gra na instrumencie zmienia strukturę mózgu – jego odkrycia pokazały, że neuroplastyczność nie dotyczy jedynie neuronów (więcej połączeń neuronalnych), ale również komórek glejowych.
Perkusja, z którą od niedawna się zaprzyjaźniłam, jest dla mnie o wiele bardziej złożoną strukturą choreograficzną, trudniejszą formą pracy niż fitness – wymaga wytężonej uwagi, niezwykłej koordynacji nerwowo-mięśniowej. Z drugiej strony wysoka koordynacja ruchowa, wypracowane przez wieloletnie zajęcia fitness, rozwinięte drogi neuronalne, sprawiają, że łatwiej jest mi się jej nauczyć, w porównaniu do innych osób początkujących.
DLACZEGO ZAJĘCIA CHOREOGRAFICZNE NIE SĄ OBECNIE POPULARNE?
Tego typu zajęcia wymagają dużego zaangażowania zarówno ze strony ćwiczących, jak i prowadzącego. Wymagają myślenia, zapamiętywania, orientacji w przestrzeni. Żyjemy w biegu, a nowinki technologiczne, wiedza dostępna w Internecie, telefonie rozleniwia nasz mózg. Niejednokrotnie jedynym numerem telefonu, jaki pamiętamy, jest nasz własny. Choreografia na podłodze czy stepie zmusza do zapamiętywania, liczenia. Zadaniem prowadzącego jest przeprowadzenie podopiecznych przez poszczególne frazy muzyczne (elementy choreografii) w taki sposób, by proces dydaktyczny był zrozumiały dla każdego uczestnika zajęć. Zarówno prowadzący, jak i ćwiczący, angażowani są do myślenia, muszą synchronizować ruchy, zapamiętać kolejność tranzycyjną, słuchać i podążać płynnie za prowadzącym. Trener liczy takty, prowadzi ćwiczących i ich motywuje. Dodatkową trudnością koordynacyjną i dużym wyzwaniem dla prowadzącego jest prowadzenie grupy i umiejętność przejść w choreografii, przodem i tyłem do grupy- w zależności od metodyki nauczania kroków.
DLACZEGO TO LUBIĘ? OPINIA ĆWICZĄCEJ
„Poszukując najbardziej adekwatnej formy ruchu dla mojego temperamentu, wybrałam step. Taka forma aktywności spełnia moje oczekiwania. Niesie ze sobą energię, intensywność oraz zabawę, której często brakuje w klasycznych treningach.
Moje systematyczne zajęcia na platformie mają szereg korzyści zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Dzięki nim poprawiłam swoją kondycję i wytrzymałość, wzmocniłam mięśnie dolnych partii ciała, co ewidentnie przyczyniło się do lepszego ukształtowania mojej sylwetki oraz postawy. Dzięki regularnym ćwiczeniom poprawiłam poczucie równowagi, zdolność do kontroli ruchu, a także szybkość reakcji, koordynacji i precyzji. Step wymusza „oczyszczenie” głowy i całkowite oddanie się muzyce, układom choreograficznym i poleceniom trenerki.
Zajęcia na platformie to odskocznia od rutynowych treningów. Jak każdy intensywny ruch, step pomaga uwolnić endorfiny, co sprawia, że po treningu jestem zrelaksowana, usatysfakcjonowana i pełna pozytywnej energii.
Step to także wyjątkowa atmosfera – grupowy trening i charyzmatyczna prowadząca dają mi dużo motywacji i radości. Wspólne pokonywanie wyzwań i zabawa w rytmie muzyki sprawiają, że łatwiej mi się zmobilizować. Na zajęciach bezustannie czuję, że jestem częścią grupy, że pełnię ważną rolę, jestem nieodzownym elementem, a w rezultacie – częścią czegoś więcej.
Po wielu latach treningów na stepie, wiem, iż dzięki takim zajęciom mogę nie tylko poprawić formę fizyczną, ale też, paradoksalnie, skupić się i odprężyć się jednocześnie, zyskać więcej pewności siebie, cieszyć się ruchem i muzyką w pełni.”
BUDUJ, ROZWIJAJ, DZIAŁAJ
Twój umysł jest detektorem nowości, pochłaniaczem emocji i wrażeń. Pozwalaj sobie na dobre doświadczenia. Im więcej różnorodnych, pozytywnych bodźców, tym lepsze warunki do rozwoju, modyfikacji organizacji połączeń nerwowych. Czy to jest gra na perkusji czy innym instrumencie, ćwiczenie wybranej formy aktywności fizycznej, gotowanie, tworzenie wierszy, pisanie książki, nauka języków obcych, układanie lego czy choćby malowanie na płótnie. Oddawaj się tym czynnościom w pełni. Używaj do tego jak największej ilości zmysłów. Zrób w swoim umyśle i sercu przestrzeń na zachwyt. Spraw, żeby te działanie Cię pochwyciły. Baw się nowymi zadaniami ruchowymi. A neuroplastyczność będzie wzrastać.
Poznawanie, uczenie się dzięki czynnikom wzmacniającym takim jak: nowość i znaczenie osobiste można przekształcić ulotne, chwilowe zdarzenia w trwałe struktury neuronalne. Każde nowe doświadczenie potrafi w Ciebie wsiąknąć, dając Ci poczucie ubogacenia, rozwoju i wewnętrznej satysfakcji. Staje się częścią Ciebie. A ten, kto potrafi poprowadzić drugiego CZŁOWIEKA przez złożone zajęcia choreograficzne, z całym wachlarzem umiejętności PROWADZENIA GRUPY, z komunikacją, motywacją, wydobywaniem pięknych emocji z CUINGIEM WERBALNYM, NIEWERWERBALNYM, całą gamą różnorodnych kreatywnych połączeń i kombinacji ruchowych, jest niewątpliwie wyjątkowym dyrygentem, ba…często MISTRZEM w tej dziedzinie.
Beata Burzawa i Anna Madej
Inka Szymański– Jedna z większych przygód mojego życia: Polski Fitness.tv
Inka Szymański– legenda polskiego fitnessu: Fit.pl
Marzena Żylińska – Neurodydaktyka
Magazyn Fitness Biznes 5/2015 – Zarządzanie zajęciami grupowymi
Magazyn National Geographic – Skąd się bierze geniusz
Content ze szkoleń – wieloletnie doświadczenia w prowadzeniu zajęć grupowych fitness
Artykuł stworzony bez udziału chata GPT.