Namaste – witam światło w Tobie
Wg. Iyengara „Zdrowie jest czymś więcej niż tylko samym istnieniem. Nie jest to towar, który można kupić za pieniądze. Jest to cenny nabytek zdobywany ciężką pracą: stan zupełnej równowagi: ciała, umysłu i ducha”.
Wiemy od dawna, że sport potrafi doskonale rozwijać ciało (sprawność ogólną), hart ducha. Wiemy, że systematyczna praca nad sobą daje dobre samopoczucie i życiową energię, która przekłada się na lepszą, efektywniejszą pracę, zwiększenie własnej wartości, pozytywne nastawienie do codziennego życia. Na przestrzeni ostatnich lat nastąpił gwałtowny wzrost treningów sportowych, dynamicznie wzrosła też liczba mężczyzn, którzy startują w morderczych zawodach: typu maraton, thriatlon, Ironman, Runnmagedon etc. Panowie dążą do samorealizacji, chcą działać, wykonywać rzeczy odbiegające od rutyny i przełamać nudę.
Mężczyźni w swoich zaplanowanych treningach najczęściej dążą do poprawy zdolności motorycznych: wytrzymałości, siły szybkości w połączeniu z siłą czyli mocy oraz funkcjonalności całego ciała.
Ważne jest jednak to jest to, aby mocny trening wytrzymałościowo- siłowy uzupełniać treningiem prozdrowotnym, mentalnym: tj. stretchingiem, bodyArtem, Pilatesem lub choćby jogą.
Dlaczego?
Ciało podczas takich treningów staje się zwinniejsze i jednocześnie silniejsze. Dzięki koncentracji na własnym oddechu napinanie i rozluźnianie mięśni jest pojmowane z większą świadomością i uwagą. Treningi mentalno-prozdrowotne nie tylko poprawiają elastyczność mięśni całego ciała, równowagę, stabilizację, kładą przede wszystkim nacisk na oddech i jego płynne połączenie z ruchem. We wszystkich treningach sportowych prawidłowy, świadomy oddech, a w konsekwencji (dotlenienie wszystkich pracujących mięśni jest sprawą kluczową). Oprócz tego wraz z systematycznymi ćwiczeniami i rosnącą praktyką buduje się wewnętrzną stabilność. Dyscypliny mentalne mówią, że oprócz ciała łączy się również umysł i duch w jedna spójną całość. A to jest Wszystkim Mężczyznom bardzo potrzebne.
BB.